Jak wystartować z blogiem? 100 w 1

Wystartować z blogiem? Jedni twierdzą, że to proste – tu i teraz. Inni wybierają bardziej złożoną drogę. Razem 100 różnych lub podobnych opinii. Wiesz, że już opublikowano 100 wpisów o samym starcie bloga?!… Ogarnęłam to. Daję Ci w prezencie zaoszczędzony czas. To, co z tym zrobisz –  zależy od Ciebie!

Zebrane w tym wpisie podpowiedzi dotyczą tak samo blogów firmowych i prywatnych, bez względu na temat. Wybierałam blogerów, którzy mają minimum kilka miesięcy doświadczenia, szukałam też wypowiedzi tych największych. Informację zbierałam ponad 2 lata i pluje sobie w brodę o jedną rzecz, nieprofesjonalną – niestety nie pisałam kto, o czym mówi. Wpis nie zawiera cytatów, jest wypowiedzią ciągłą jednej osoby na podstawie odnotowanych punktów z lekkim zacięciem statystycznym.

Jak dobrze wystartować z blogiem?

Drogi są dwie. Zbieram pomysły, pisze trochę do szuflady. Mam zgromadzone materiały i dochodzę do wniosku, że wyjdzie z tego niezłe elektroniczne wydawnictwo. Mogę też zacząć od razu, nieco spontanicznie i budować swoją markę, treść wraz z napływem Czytelników, rozmów, opinii, mód. W obu przypadkach gdzieś w głowie pojawia się pomysł.

Najpierw było słowo a przed słowem blog, a przed blogiem pomysł 😉

Większość blogerów, którzy zaczęli w innych czasach blogosfery, poleca start na własnej domenie. Skoro domena to wybór nazwy. Skoro mamy nazwę można pomyśleć o jakimś symbolu, znaku rozpoznawczym, o logo. To będzie identyfikowało Ciebie, odróżniało od pękającej w szwach blogosfery. Internet to wizja. Jeśli już zwabisz do siebie kogoś zainteresowanego, to wciągnie go wygląd a zatrzyma na dłużej dobra treść. Dobra treść to treść interesująca Twojego usera, innej definicji nie ma. Pamiętaj o uwzględnieniu tak ważnego elementu, jak przedstawienie się i zarazem jasnej ekspozycji danych do kontaktu, choćby formularza, działającego (!) formularza, który wysyłałby treść także do autora wiadomości. Zakładając profile społecznościowe postąp analogicznie – spójne dane. Nie twórz kilku maili. Łatwiej będzie przypisać przedsięwzięciu jeden adres, co jest dobrym rozwiązaniem wizerunkowym, w zakresie @ jak i np. materiałów drukowanych – wizytówek.

Blogosfera jest, jak góra lodowa. Zaledwie mniejszość jest nad poziomem wody…

Docieramy do drugiej istotnej kwestii – jeśli na czymś się nie znasz, spróbuj skorzystać z gotowców lub z pomocy kogoś z bogatszą wiedzą. Tu zaproponuję Ci WordPress, najpopularniejszą obecnie platformę, o której powstaje masę wpisów i tyle samo darmowych szablonów oraz wtyczek. Wiele osób prowadzi specjalistyczną działalność związaną tylko z WP. Korzystam z pomocy Kasi Aleszczyk, ale wybór pozostawiam Tobie. W tym miejscu muszę też wspomnieć o usłudze hostingowej, bo bez niej nie ma dostępu do bloga. Korzystaj z rad osób blogujących, bo nic tak nie sprawdza hostingu, jak praktyka a dobrze jest nie sprawdzać tego na swojej skórze/blogu, wiem co piszę.

Prowadź bloga i rękę podaj!

Wystartować z blogiem to znaczy zadbać o jego bezpieczeństwo. Z każdym problemem poradzisz sobie szybciej, gdy będziesz dysponować zapasowa kopią bloga. Jeśli nawali cokolwiek a Ty na dysku w jednym miejscu posiadasz to, czego do tej pory dokonałeś – jesteś wygrany! Pomoże Ci w tym wtyczka BackWPup. Zadbaj o cykliczność archiwizacji. Podpowiem coś od siebie – zrób więcej – drukuj swoje wpisy. Szczególnie te pamiętnikowe, drukuję i wpinam dzieciom do segregatora – już teraz mam z tego wzruszające wspomnienia a jestem mamą od 4,5 roku.

Bądź bodygardem swojego blogaska 😀

Aby coś osiągnąć, trzeba określić cel. By o celu pamiętać wiesza się go w widocznym miejscu. Miej przed oczami wyobraźni lub w realu te 3 hasła:

Wierzę w siebie!

Odwagi!

Ufam sobie!

Takie podejście ułatwia podejmowanie decyzji. Nie ma sensu uchylać się od czegoś, bo nie poleca takiego działania ktoś znany. Sporo blogerów uważa, że najlepiej płyną po sieci ich spontaniczne treści, tematy, na które nie stawiali.

W blogowaniu straty powodowane próbami są zawsze mniejsze, niż zyski.

Planowanie nie dla mnie? To nie jest prawda! Z każdym kolejnym wpisem, sprawdzasz co działa, co nie. Przygotowujesz grafiki, sprawdzasz tekst, wybierasz miejsce promocji. Tym sposobem idziesz skuteczną drogą, odrzucasz to, co się nie sprawdza. Powielasz te czynności w przyszłości, czytasz, dowiadujesz się nowych rzeczy i decydujesz co jest dla Ciebie. W ten sposób, może nawet nieświadomie, ale jednak planujesz. Planowanie to strategia. Jako nowicjuszowi trudno byłoby Ci z góry określić komu pokazywać swoje treści, jakie medium społecznościowe wybrać.

Strategia czyni mistrza!

W skład schematu działań wchodzi SEO. Tutaj ponownie nieoceniony jest WordPress i jego wtyczki. Jest szansa, że ogarniesz ten temat bez niezliczonych lektur, ale z nich nie rezygnuj. Ja korzystam z Yoast SEO, pokazującego łopatologicznie co jest do zrobienia. Yoast lubi też Agnieszka Wojtas.

Analizujesz jak wystartować z blogiem, więc idę o zakład, że myślisz o przyszłości. Wyobrażasz ją sobie. W tym pomoże strategia. W jej ramy dodaje się także wpisy na zapas. WordPress pomaga zapisywać teksty na wiele sposobów. Mogą być szkicem, mogą być oznaczone jako do przeglądu, możesz je planować lub publikować wstecznie.

Dlaczego warto tak wystartować z blogiem? Suplement

Poza argumentami, które padały powyżej, chce zwrócić uwagę jeszcze na kilka kwestii. Dzięki gotowcom lub pomocy – zyskujesz czas i profesjonalną realizację niektórych zadań. Na naukę przyjdzie czas, gdy nabędziesz wprawy. Warto się doskonalić i być interdyscyplinarnym. Nie trzeba być doskonałym, choć warto w tym świecie mieć podstawowe pojęcie o dziedzinach składających się na blogowanie: fotografia, SEO, grafika…

Jest jedno niepopularne podejście, o którym chciałam Ci napisać. Pewnie łatwo byłoby porównać je do mastermind. Chodzi o współpracowanie z innymi blogerami, którzy są na podobnym etapie w swoim blogowaniu. Przemyśl, może to będzie dobra droga?

A tak w ogóle to… po co Ci blog? Być może chcesz wyrzucać z siebie emocje, dzielić się twórczością, ale może jesteś freelancerem i marzy Ci się własna marka sygnowana Twoim nazwiskiem. To wszystko osiąga się dzięki blogowi. Poza tymi wszystkimi mądrościami najważniejsza jest jedna – wytrwałość na spółkę z cierpliwością.

7 przykazań, gdy już zostaniesz blogerem

  1. Systematyczność to tak samo zmora blogera, jak i wymóg pozwalający nie być przysypanym toną innych blogów w pamięci odwiedzających Cię osób.
  2. Porządkuj bloga. Zmieniają się mody, zasady, wyglądy. Rób przeglądy, czy Twoje stare wpisy nadal ładnie się prezentują. Sprawdź w statystykach, czy są choćby czasem odwiedzane. Może są doskonałe a o nich nie pamiętasz? Przypomnij je czytelnikom!
  3. Stawiaj jakość przed ilością. Ważny jest pomysł, niekiedy przeczucie. Wpis nie musi być perfekcyjny, według zasad, pedantyczny. Rezygnując z odrobiny ram, nie tracisz na profesce i indywidualizmie.
  4. Organizuj coś poza prowadzeniem bloga. Bloger nie jest postacią fikcyjną. Posiada układ kostno-szkieletowy, krwionośny, oddechowy, żyje. No to żyj Pokazuj się, działaj w realu lub w internecie. Blog będzie miejscem, o którym możesz opowiedzieć, którym zatrzymasz publikę.
  5. Nawet bloga humorystycznego możesz prowadzić na serio. Bądź poważny w swoim podejściu. To Twoja wizytówka. Zaangażuj się i będzie zajefajnie.
  6. Zdjęcia, chociaż ja bym poszerzyła kwestię o grafikę szeroko pojętą. Czymś te swoje wypociny trzeba w kulturze obrazkowej firmować. Myślę, że kwestia nie wymaga komentarza. Jestem przeciwna retuszowaniu i koloryzowaniu rzeczywistości, uwielbiam fotki z komórki utrwalające chwile, tylko że blog jest blog, spontan, chwila ma swoje miejsce w społecznościach…
  7. Społeczności – korzystaj z nich, to najtańsza i najpowszechniejsza forma promocji. Dopasuj jedynie do swojego tematu. Gdy branżowo pasujesz do wszystkich – bądź wszędzie, jeśli jednak któregoś nie czujesz, nie pasujesz do niego – bądź tam, gdzie lubisz być. To też Ciebie identyfikuje.

Martwy profil to złooo

 

8 komentarzy

  1. Przydatne i ciekawe :-). Postaram się pisać bardziej systematycznie, pewnie to jest u mnie przeszkodą. Jestem osobą potrafiącą rysować, więc myślałam, by dodawać rysuneczki zamiast zdjęć… chyba nietypowo? Może to ma sens…

    niebianin.blogspot.com

    1. Author

      Pewnie, że ma. Chciałabym mieć większe zdolności plastyczne niż mam i móc własnymi grafikami/kolażami uzupełniać treści. Pozdrawiam

  2. Wiele istotnych informacji, ja w końcu muszę zabrać się za bloga od strony graficznej, bo nie jest ona czymś, co mnie zadowala…

  3. Pobiorę tą listę, choć mam już bloga to zaczynałam bez żadnej wiedzy i często wskazówki dla początkujących dla mnie są na wagę złota 🙂

  4. Dzięki, zweryfikowałam z Tobą swój projekt 😛 Właśnie pracuje nad moim nowym blogiem 😉 Z pierwszym był spontan. Całkiem nieźle poszło, ale teraz chcę spróbować bardziej profesjonalnie 😉

  5. Bardzo konkretny i przydatny wpis! Zamierzam korzystać z Twoich rad gdyż sama jestem dopiero na początku i nie wszystko jeszcze wygląda tak jakbym chciała.
    Pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.