Jak wycenić wpis sponsorowany?

Wpis sponsorowany najczęściej jest wycinkiem większej kampanii promocyjnej. Są 2 typy wpisów – gotowy tekst od klienta lub wpis do przygotowania dla Ciebie. Na co zwrócić uwagę i jak wycenić wpis sponsorowany?

Blog, którego właściciel chce zarabiać, zawiera:

  • WYPEŁNIONE zakładki typu: o mnie, o blogu, współpraca, kontakt -> przyspiesza weryfikację bloga pod kątem danej kampanii;
  • w łatwo dostępnym miejscu aktualne statystyki, np. z 3 ostatnich miesięcy, wiadomo że każdy miesiąc przynosi jakieś zmiany.

Dzięki temu otwierasz się na współpracę – informujesz świat o swojej gotowości. Potencjalny Klient wie, że masz ofertę i samodzielnie może dokonać wyboru, czy Twój blog pasuje do jego pomysłu na kampanię pod względem statystyk, czy warunków a dla najodważniejszych – jawnego budżetu.


Do przedstawienia każdej oferty potrzeba odwagi. Aby przygotować swoją, zacznij od znalezienia kogoś, kto był odważny przed Tobą.


Opierając się o powyższe stwierdzenie REKOMENDUJĘ poszukanie statystyk i ofert cenowych na innych blogach. Od lat guru w tym temacie a zarazem osobą, która szanuje swoją pracę i jednocześnie daje wielką jakość klientowi jest Michał Szafrański. Jego oferta reklamowa ewoluowała, jednak nadal jest dostępne archiwum cen, które może być pomocne.


Każdy blog i bloger jest inny, nawet jeśli działa w konkurencyjnym obszarze tematycznym. Nie martw się, że ktoś skopiuje Twoją ofertę, da niższą cenę, bo to Ty zrealizujesz współpracę w sobie właściwy sposób.


Wpis sponsorowany autorski

Proces ustalania stawki opiera się o 2 czynności. Ustalenie stawki bazowej i wskaźników będących podstawą do późniejszych aktualizacji w ofercie.

Stawka bazowa ma uwzględniać Twoje doświadczenie, wiedzę copywriterską, popularność bloga, promowanie wpisu w mediach społecznościowych i/lub newsletterze.

Przeliczniki mogą być podstawową liczbą unikalnych użytkowników na blogu w miesiącu. Wraz ze zmianami w statystykach może zmieniać się oferta. W przypadku lepszej kondycji bloga stawka bazowa + nadwyżki nad podstawową liczbę uu, a gdy blog słabnie (tfu, tfu, w niemalowane odpukać) od bazy odejmować.

Kalkulacja dla bloga mającego 6000 UU/m-c

  1. Przyjmijmy 150 zł netto stawki bazowej jako wycena zawierająca doświadczenie autora + warunki, jakie spełni tekst. Cena zawiera uwzględnienie aktualnych zasad SEO. Tekst liczy ok. 2500 znaków ze spacjami. To optymalna długość dla wpisu blogowego.
  2. Przelicznik. Przykładowo 2500zzs tekstu = 2500uu na blogu. To zmienna używana jako podstawa do obliczania kondycji bloga. Ponadto obliczyłam na podstawie dostępnego archiwum Michała Szafrańskiego, że za 1 uu chciał 4,7grosza = 5 groszy.
  3. Działanie: aktualne 6000uu – 2500uu podstawy = 3500uu poprawy statystyk na blogu. Przy bazowej kondycji koszt wpisu byłby 150zł netto, ale sytuacja się zmieniła, zatem obliczamy, że nasza statystyczna nadwyżka jest warta: 3500uu x 0,05zł = 175zł.
  4. Końcowa stawka to wynik dodawania podstawy i nadwyżki:
    150zł + 175zł = 325zł netto za wpis sponsorowany.
  5. Własny wyróżnik. Możesz użyć np. ceny marketowej, czyli zamiast 325zł podać kwotę ostateczną na poziomie 329zł netto.
  6. Jeśli nie czujesz się dobrze z tym kosztem dla klienta (najczęściej spotykam się ze stwierdzeniem, że to za dużo), zawrzyj w ofercie poza statystykami i pracą nad przygotowaniem wpisu także promowanie go w darmowych opcjach (posty, instastory, relacje) w mediach społecznościowych oraz w swoim newsletterze.

Gotowy wpis sponsorowany

  1. Pomyśl o serwisach, gdzie reklamodawcy szukają blogerów, gdzie możesz dać swoją ofertę, itd. Korzystam z WhitePress i ReachaBlogger.
  2. 50zł-70zł za artykuł – te widełki przyniosły mi najwięcej zleceń na publikację gotowej treści. UWAGA! W Twoim interesie jest, żeby sprawdzić czy tekst do publikacji nie znajduje się na innej stronie www. Zrobisz to kopiując kawałek treści i wklejając w okno wyszukiwarki. Powtórzona treść z innego miejsca w sieci będzie szkodzić Twojemu blogowi.

Warunki dla tekstów sponsorowanych, które warto wziąć pod uwagę w ofercie:

  • czy wpis sponsorowany będzie opublikowany cały czas, czy po iluś miesiącach go zdejmiesz?
  • czy wycena z kalkulacji jest zgodna z Twoimi oczekiwaniami za wkład pracy (research, pomysł, proces twórczy, spisanie, korekta zewnętrzna)?
  • czy wyceniasz wpis jako całość, czy zwrócisz uwagę na ilość znaków? Jeśli odczuwasz satysfakcję z otrzymanej kwoty, możesz traktować jako całość a w swojej ofercie zawrzeć informacje, że będzie to materiał np. na 2-3 tys. znaków ze spacjami.
  • czy zaoferujesz swoje zdjęcia lub grafiki do zilustrowania wpisu? Jeśli tak dodaj ich wycenę.
  • czy w tekście pojawią się linki dofollow, czyli aktywne przelinkowanie do strony wskazanej przez Klienta? Pamiętaj, że taki link może działać pozytywnie i negatywnie na Twoją stronę. Tutaj warto poinformować, że link będzie śledzony przez wyszukiwarki przez rok a potem np. będzie można go przedłużyć.

Uważaj na ilość artykułów sponsorowanych na swoim blogu. Jeśli w treści ma być link i promujesz kogoś potencjalnie większego i nazwijmy to lepszego od siebie – wówczas link do takiej strony jest na plus. Jeżeli jednak masz zamieścić reklamę startupu, ryzykujesz… Choć wraz z jego sukcesem zyskujesz i Ty.

Przemyśl dobrze kwestię rabatów, gdy współpraca będzie szersza. Szeroka współpraca, większa ilość wpisów to wcale nie jest mniej pracy. Czasem dajemy rabat a potem plujemy sobie w brodę. Zamiast obniżki zaproponuj, że coś co zwykle robisz przy okazji, np. wrzucanie posta informującego o wpisie wykonasz za darmo. I tak to robisz, i tak, bo zależy Ci na docieraniu do czytelników.

Zastrzeż sobie, że treść wpisu sponsorowanego ma być autorska (nie być duplikatem) bez względu na to, czy bierzesz gotowca od klienta czy piszesz swoją. Nie zamieszczaj artykułów, które już gdzieś są w identycznym brzmieniu. Nie zgadzaj się na to. Jeśli dostajesz gotowy tekst i zainteresowana osoba przyzna się, że zamieszczała go już na minimum jednej innej stronie w internecie – zaproponuj przeredagowanie. Troszczysz się tym samym i o zleceniodawcę, i o siebie. Wyszukiwarka nie lubi dublowanej treści i jeśli będziesz mieć pecha uzna Ciebie za kopiującego a nie za oryginał!

63 komentarze

    1. Author

      Cześć! Jeśli jeszcze zauważysz ten komentarz, to zaktualizowałam wpis. Ma już rok, przez ten czas przybyło trochę wiedzy i pewnie niedługo pojawią się kolejne wskazówki. Przy okazji zapraszam do mojej grupy na fejsbuku (Asy blogowania)

  1. Dobrze ze o tym piszesz, im więcej jawności, tym lepiej dla nas, blogerów.
    Natomiast nie popieram takiego sposobu wyliczania ceny posta. Blog to nie tylko UU, a schodzenie poniżej kilkuset zł za wpis nie jest ok. Ilość pracy wykonana przez blogera z 2,5k UU jest podobna do nakładu pracy blogera z 10k UU.

    Ale czuję się zmotywowana do dopracowania moich zakładek, dzięki Ci za to!

    1. Author

      Wlasnie dlatego zamiescilam kilka dodatkowych pytań 🙂 jakiś punkt odniesienia na start a potem przefiltrowany przez siebie 🙂

    2. Author

      Udało Ci się dopracować zakładki? Ja zaktualizowałam wpis o wycenie wpisu 😉 Mam tez grupę na fejsbuku (Asy blogowania) – zapraszam!

  2. Zgadzam się odnośnie rabatów. Nie rozumiem, dlaczego mam je dawać, bo współpraca będzie większa. W końcu to dla mnie kilka razy więcej pracy. Nigdy nie schodzę z ceny, tylko podobnie jak Ty, daję coś ekstra.

    1. Author

      Powiem Ci szczerze, że sama w praktyce łamię się przed tymi rabatami. Ostatnio pisałam 10 haseł za cenę 5x a potem sama zaproponowałam 2x, gdy miałam wycenić 457 sztuk tego samego… To jest realny kłopot. Przy okazji zaktualizowałam wpis. Nawet nie wiedziałam, że rok temu opracowywałam go po raz pierwszy!

  3. Bardzo interesujące zalecenia (te na końcu wpisu). Ciągle się uczymy – w Twoim wypadku – od najlepszych.
    Pozdrawiam

    1. Author

      Sylwio, zaktualizowałam wpis 🙂 Mam tez grupę na fejsie Asy blogowania

    1. Author

      Kwestia jakiegoś odniesienia, ale myślę, że stawki wychodzą dość znośnie i dla małych i dla dużych blogów.

    2. Author

      Marcin, gdyby trzymać się propozycji BlogOjciec to kalkulacja wyszła mniejsza. Miał 10 tysi za 188 tysi uu a teraz ma 15 za 409 😉 Dodałam tez kilka innych informacji. W ciągu roku, bo ten wpis był po raz pierwszy publikowany rok temu, założyłam tez grupę Asy blogowania na fejsbuku

    1. Author

      O to chodziło, dziękuję. Dodałam ostatnio kilka nowych informacji.

  4. Niejako wywołany do tablicy dodam tylko, że UU to nie wszystko 🙂 Są ludzie, którzy mają po 20.000-50.000 UU i kasują 5.000-10.000 zł za wpis, a są tacy, którzy mają 100.000-150.000 i biorą 1.000-3.000 zł.

    Najważniejszy moim zdaniem wyznacznik to kwestia ilości ofert, które przychodzą (a to w dużej mierze zależy od konkretnej kategorii bloga i ilości podobnych blogów w tej tematyce) i dostępnego czasu, który możemy przeznaczyć na pracę nad wpisami. Popyt i podaż 🙂

    Michał Szafrański powiedział też kiedyś, że on zwiększał stawkę za każdym razem, gdy dwóch reklamodawców zaakceptowało jego obecną, więc to też może być jakiś wyznacznik.

    1. Author

      Dziękuję Kamil, miło że zajrzales. Ostatnio na różnych grupach trafialam na podobne wątki. Chcialam o tym napisać, bo często najlepsze rozwiązania są bardzo blisko. Cenne uwagi przydadzą się czytelnikom. Jak dotąd więcej piszę dla kogoś niż dla siebie. Skoro jednak swoim skromnym słowem docieram do najlepszych, to tym bardziej jestem zmotywowana do dalszego pisania. Co w nim innego? Praktyczność 😉 Tak myślę. No i muszę usiąść do menu 🙂 Dzięki jeszcze raz!

  5. Bardzo sensownie przeprowadzone wyliczenia. Na razie jestem na etapie rozwoju bloga i budowania społeczności, ale kiedyś (mam nadzieję) mi się to przyda 🙂

  6. Rzeczowy, konkretny wpis, brawo! Choć pierwszy raz spotykam się z takimi wyliczeniami, to kilka uwag z chęcią zapamiętam 🙂

  7. Garść przydatnych informacji, szczególnie dla początkujących blogerów. Poza tym do każdej kampanii warto podejść indywidualnie, to zawsze procentuje 🙂

    1. Author

      Wiadoma sprawa, ale trzeba mieć od czego zacząć i wiedzieć co nieco, aby się nie utopić 😉

  8. Witaj przede wszystkim miło mi, że znalazłam osobę z mojego rodzimego, pięknego miasta. A co do wpisu to jest super, napisany bardzo rzeczowo, a zarazem przejrzyście. Na pewno mi się przyda bo nie raz zastanawiałam sie nad wyceną. Twoja propozycja i wyliczenia podobają mi się.
    Pozdrawiam 🙂

    1. Author

      To prawda, wydaje mi się, że jest nas bardzo mało 🙂 lub jak zwykle niewiele się u nas dzieje, w naszym mieście 😉

  9. Super wpis! Myślę, że bardzo przydatny dla osób, które prowadzą bloga i „żyją z tego” 🙂

    1. Author

      Dziękuję za komplement a odzywam się, bo niedawno go zaktualizowałam.

  10. Bardzo pomocne wyliczenie. Ja jednak wynagrodzenie za wpis oceniam od stopnia zaangażowania, tematu, a także wielu innych czynników. Nie przeliczam tego w taki sposób jak Ty. Wiele osób mówi żeby się szanować, ale wg mnie nie mając zawrotnych statystyk nie podam komuś kwoty 2500 zł na jeden post. Mierzę zawsze siły na zamiary i podchodzę realnie do pieniędzy, które zarabiam na tego typu współpracach.

    Pozdrawiam

  11. Ooo bardzo przydatny artykuł! Na pewno kiedyś skorzystam z tej wiedzy 🙂 Zgadzam się z Blog Ojcem – myślę, że to zależy od rodzaju bloga i jego społeczności jaka byłaby możliwa wycena takiego wpisu sponsorowanego

    1. Author

      i jak Ci idzie blogowanie? Niedawno zaktualizowałam wpis z kalkulacją.

  12. Bardzo przydatny wpis! Zmotywował mnie do tego, żebym wreszcie uważniej przyjrzała się zakładce „Współpraca” na moim blogu 🙂 Dziękuję!

  13. Wycena wpisu jest dość problematyczna. Super, że podałaś jakiś punkt odniesienia. Czytałam kiedyś u Briana Tracy, żeby nie bać się cenić swojej pracy wysoko i żądać wyższych stawek niż spodziewamy się otrzymać. Cenę zawsze można nieco obniżyć w czasie negocjacji, a może znajdzie się ktoś kto zaakceptuje ją bez targu? Jest też w nas takie przekonanie, że to co droższe jest lepszej jakości. Może warto z tego korzystać?

    1. Author

      Właśnie a) możemy trafić na osobę, która nie zaneguje ceny zbyt wysokiej naszym zdaniem; b) jeśli dojdzie do targowania się, zawsze pozostanie pole manewru. Mam tyle komentarzy a w sumie nikt o tym nie wspomniał.

  14. Komentarze w Grupie Uli już wyłączone, więc napiszę tu jeszcze:
    Masz świetne logo!

    1. Author

      Bardzo Ci dziękuję. To akurat robiłam od ręki sama, ale z bloga mama-m.pl walczyłam u Uli do znudzenia. Ostatecznie jestm zadowolona, że nie idzie to współczesnym rytmem, ale też nie jest przestarzałe, bo zarzucano mi archaiczne podejście.

  15. Bardzo przydatny wpis 😉 Ostatnio spotkałam się z taką sytuacją gdzie zaproponowano mi za wpis 10 $ przy ok 10 tysięcy wejść miesięcznie. Zgodziłam się,a pieniędzy do dnia dzisiejszego nie otrzymałam ponieważ firma ma trudności z przelaniem funduszy na konto paypal :/ Człowiek uczy się na błędach 😉

    1. Author

      Soniu, masz jakieś nowe doświadczenia w kwestii wynagrodzeń za wpisy?

  16. Bardzo ciekawe, pewnie na coś takiego jeszcze mam trochę czasu, ale pewnie wrócę:)

  17. Mam pytanie, co odpowiedzieć, jeśli firma prosi o zamieszczenie linku do ich strony i mam podać, jaki typ współpracy w związku z tym mnie interesuje. Trudna kwestia, tym bardziej, że nie prowadzę własnej działalności gospodarczej i nie wiem, jakie mam opcje. Może coś Pani podpowie?

    1. Author

      Kasiu, mama nadzieję że się nie spóźniłam. To świetne pytanie i zainspirowało mnie do stworzenia wpisu o nim, ale chciałabym najpierw udzielić odpowiedzi tylko Tobie. Widziałam Twój komentarz kilka dni temu, ale przyznaję zakopał się w ogromie spraw tego tygodnia. PRZEPRASZAM, że tak późno! Jeśli nie masz DG to skorzystać z rozliczenie przez serwis Useme. Tam jest kilka opcji usług do wyboru i jestem przekonana, którąś wybierzesz. Dla ciebie jako właścicielki strony będzie wazne kogo masz promować, czy ten link jest a) wartościowy b) najlepiej związany z Twoją tematyką. Jeśli typ współpracy to rozumiem jest pytanie o pieniądze, albo o barter?

  18. Ciekawe spostrzeżenie do wyceny wpisu sponsorowanego, ale nie mogę się zgodzić z tak prostym przełożeniem przelicznika ca. 0,037zł/u. Nie może porównywać najlepszego bloga z jakimś, który dopiero startuje.

    Dodałbym tutaj dodatkową zmienną, która byłaby uzależniona od innym czynników. Najprościej im blog popularniejszy tym zmienna byłaby większa.

    To dlatego wielkie marki są skłonne zapłacić tysiące znanym blogerom a z innymi nawet nie chcą współpracować.

    1. Dziękuję za uwagi. Poprzednia kalkulacja dotyczyła też wcześniejszego cennika Kamila i była wyższa. W każdym razie wydaje mi się, że jest to uogólniająca baza do wyceny wpisu. Mniej więcej zgadza się z moim prywatnym wywiadem z innymi blogerami i stawkami, jakie sobie liczą.

  19. Każda wycena jest inna od poprzedniej i zależy od wielu czynników. Sama pisałam o tym jak wyceniać współprace na blogu. Wydaje mi się, że poza samą „wielkością” bloga, liczą się też „jego ludzie”. Mały blog może mieć dużą społeczność, która zbiera się na jego Instagramie, Facebooku czy w innym miejscu w sieci, albo ma bardzo duże zaangażowanie w innych miejscach, a je również wykorzystuje do promocji klienta.

    Dobrze, że są takie artykuły w sieci. Łatwiej jest wtedy samego siebie wycenić, szczególnie na początku 🙂

Skomentuj administrator Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.